8 sierpnia, w 583. dzień okupacji wydzielenia 219a, siły mundurowe, w postaci straży granicznej, straży leśniej i policji kryminalnej, wtargnęły do Nory, i rozpoczęły brutalną ewikcję obozu. Wykorzystany został moment, w którym w obozie przebywało wiele osób, w tym osób niepolskich, biorących udział w otwartym wydarzeniu skillshare&careshare. Osoby przebywające na miejscu zostały brutalnie zatrzymane i skute kajdankami przy użyciu przemocy ze strony służb.
Służby utrzymują, że na terenie Nory znalazły środki odurzające. Z podobnym twierdzeniem pojawiły się tu tydzień wcześniej, kiedy to przeszukały jedno z naziemnych zabudowań i prywatne rzeczy osoby tam przebywającej. Żadnych środków wówczas nie znaleziono. Pomimo to, służby wróciły z tym samym podejrzeniem, co jest wyraźną wskazówką, że argument środków odurzających jest wyłącznie pretekstem do spacyfikowania protestu.
Stanowczo zaprzeczamy oskarżeniom służb. Nie posiadamy i nie korzystamy z żadnych substancji innych niż ogólnie dostępne środki medyczne. Jesteśmy tutaj, żeby chronić cenny przyrodniczo las przed niszczącą i rabunkową eksploatacją, zwaną gospodarką leśną, a nie w celach imprezowo-rekreacyjnych. W naszej obozowej kuchni, która została zniszczona i wywieziona ciężkim sprzętem, wisiał poradnik, w którym wyraźnie napisane jest, że nie rekomendujemy stosowania używek („3.5. Używki. Rekomendujemy nie korzystać z alkoholu ani narkotyków, jest to teren stałego protestu. Osoby palące prosimy o uważność na osoby wokół i dopytywanie się o zgodę na palenie w ich towarzystwie”).
Podczas ewikicji brutalnie zatrzymano ponad 20 osób. Użyto wobec nich siły fizycznej, grożono bronią, wszystkie osoby zostały skłute kajdankami i wywiezione z lasu, bez możliwości zabrania swoich prywatnych rzeczy, w tym leków. Część osób przebywała w nadrzewnych zabudowaniach, ale służby, z wykorzystaniem przemocy i strasząc użyciem gazu pieprzowego, wyciągnęła je wszystkie. Nie posiadając odpowiednich umiejętności, mundurowi poprosili o wsparcie straży pożarnej i gopru, które pomogły w ewikcji najwyższych zabudowań.
Osoby zostały przewiezione na komisariat i przetrzymywane wiele godzin; niektóre spędziły noc pozbawione wolności. Ostatnia osoba została zwolniona dopiero wieczorem 9 sierpnia. Nikomu nie postawiono zarzutów, co tym bardziej podkreśla, że argument posiadania narkotyków był wyłącznie pretekstem do pozbycia się z wydzielenia 219a osób chroniących las.
W momencie wejścia służb do obozu przebywały tam również trzy psie istoty, które obecnie są bezpieczne i zaopiekowane.
W trakcie zatrzymywania osób część służb zajęła się niszczeniem zabudowań, będących naszym domem i schronieniem przez ponad 20 miesięcy. Konstrukcje, które wspólnie wzniosłyśmy, zostały pocięte i wywiezione z lasu za pomocą pojazdów używanych przy wycinkach. Miejsce obozu zostało otoczone służbami, które groziły bronią osobom, które przyjechały zobaczyć, co się dzieje w Norze.
9 sierpnia do wydzielenia wjechały maszyny gotowe do wycinki. Wycinka samego wydzielenia nie rozpoczęła się, jednakże widać, że pilarze są gotowi do rozpoczęcia prac.
Wszystkie osoby zatrzymane w Norze otrzymały wsparcie prawne, na które potrzebujemy środków finansowych. Cały czas potrzebujemy również osób na miejscu i wsparcia mediów. Wzywamy do organizowania akcji solidarnościowych we wszystkich zakątkach tak zwanej Polski i świata. Wolne lasy dla wszystkich istot!